Przychodzi do ciebie szef, menedżer, mail od koleżanki. Masz napisać tekst: artykuł na LinkedIn, wpis na firmowego bloga, ogłoszenie o pracę. Naturalnie zapytasz: na kiedy. I wtedy pada jedno z najbardziej znienawidzonych przeze mnie słów: ASAP. Tak szybko jak się da. Przyda Ci się wtedy kilka sprawdzonych wskazówek, jak pisać pod presją czasu.
A w temacie samego „ASAPu” – być może kiedyś napiszę dłuższy wpis o niestosowności tego określenia oraz dlaczego nie polecam używać go w komunikacji w pracy. Ale teraz nie ma na to czasu, bo przecież goni nas deadline!
Masz godzinę, aby przygotować i przesłać skończony tekst. Od czego zaczynasz?
Jedną opcją jest przejście w tryb paniki i nerwowe kopiuj-wklej rodeo po internecie. Ja wolę drugą opcję, wcale nie trudniejszą w realizacji niż pierwsza. Przede wszystkim – wyłączasz komputer, bierzesz notes i długopis lub ołówek oraz głęboki wdech. A następnie opracowujesz…
Plan działania
Kiedy goni Cię deadline, w szczególności trzeba poświęcić odpowiednią ilość czasu na spokojne przygotowanie planu działania. Jednak zanim zaczniesz, postaraj się zebrać jak najwięcej informacji na temat tekstu: jak długi ma być, kto go przeczyta i po co, czy na coś w szczególności masz zwrócić uwagę. Teraz możesz zacząć.
Jak pisać pod presją czasu – etapy
Pierwsze 10 minut
Spisanie odpowiedzi na ważne pytania: do kogo piszę, po co, jaki efekt ma wywołać Mój tekst. Napisałam kiedyś wpis na bloga o tym, czego od programistów mogą nauczyć się osoby zajmujące się pisaniem. Zapomniałam tam dodać o jednej super metodzie. Programiści jak wiadomo są dziwni i gadają z gumowymi kaczuszkami. Tak na serio – jest to genialna w swej prostocie metoda na rozwiązywanie problemów. A dokładniej, polega na werbalizacji problemu w najbardziej prosty sposób, tak, że rozwiązanie samo się nasuwa.
Znajdź jakąś przyjazną twarz, maskotkę, i wytłumacz jej o czym chcesz napisać. To pomaga!
10-20 minuta
Kiedy już wiesz o czym chcesz napisać, czas na research i sporządzenie notatek. Jeżeli nie wiesz, od czego zacząć, przyda Ci się metoda o nazwie „mapa myśli„. Zapisz na środku kartki zagadnienie/temat, na jaki masz pisać, a następnie wypisz dookoła tego słowa wszystko, co Ci się z nim kojarzy lub wydaje Ci się istotne.
20-25 minuta
Przerwa na kawę/herbatę/oddech, popatrzenie przez okno – kiedy już zbierzesz wszystkie niezbędne materiały. Chociaż może się to wydawać dziwne – nie należy pomijać tego kroku! W tym czasie wszystko, o czym masz napisać, ułoży Ci się w głowie.
25-30 minuta
Teraz stworzysz plan swojego tekstu, taki niby scenariusz. Może być w punktach, ważne, aby mieć jasny ogląd na to, co ma być w nim zawarte. Dzięki temu o wiele szybciej napiszesz swój tekst i uda Ci się zachować spójność logiczną.
25-45 minuta
Pisanie. Podziel swój tekst na wstęp, rozwinięcie i zakończenie. Nawet jeśli jest bardzo krótki. Nie poprawiaj, nie edytuj! Po prostu pisz. O tym, dlaczego należy oddzielać proces pisania od edytowania pisałam TUTAJ.
45-55 minuta
Redakcja, korekta, tytuł, nagłówki (jeśli są konieczne). Podziel tekst na akapity, wybolduj to, co zasługuje na uwagę. Jeśli tekst jest długi, dodaj nagłówki (minimum co 300 słów). W zależności od okoliczności – usuwasz zbędne słowa (jeśli tekst jest za długi) lub rozbudowujesz niektóre zdania (jeśli jest za krótki).
55 minuta
Wysyłasz tekst i nagradzasz się za dobrze wykonaną pracę. To też bardzo ważne. I tak do kolejnego ASAPu ;)
I na koniec
ASAPy ASAPami, ale czasami zupełnie na miejscu jest powiedzieć: NIE. W końcu to Ty piszesz i Ty odpowiadasz za efekt końcowy. Jeśli wiesz, że nie uda Ci się napisać zamówionego tekstu w tak krótkim czasie (niekoniecznie to musi być godzina), nie pisz go! Zaproponuj za to inny termin. Albo inną długość tekstu, inny temat.
Czasami się po prostu nie da. A pisanie wcale nie jest takie łatwe, jak się niektórym wydaje.
[related_posts_by_tax posts_per_page=”3″ columns=”3″ format=”thumbnails” image_size=”medium”]