Rowerem solo po Polsce – jak się przygotować i przełamać strach?

Do podjęcia tego tematu zainspirował mnie komentarz:

A jeszcze mam pytanie – podróżujesz sama? Bo mnie to totalnie przerasta, żeby się wybrać rowerem w samotną podróż.

Odpowiadając na pierwsze pytanie – tak, jeżdżę przeważnie sama i najdłuższe trasy rowerowe zrobiłam właśnie solo. Jazda w pojedynkę sprawia mi najwięcej radości. Raz – daje mi to swobodę, dwa – mam większe poczucie dumy z siebie, że pokonałam swoje lęki, niż jakbym jechała z kimś.  

O tym właśnie opowiadam w dzisiejszym filmiku:

Podróżowanie solo ma swoje zalety, ale też wady. Natomiast nie jest tak, że zupełnie się niczego nie boję. Też na początku wizja samotnej podróży rowerem w nieznane mnie przerastała. I nadal po wielu podróżach czuję strach. Ale to nie jest tak, że jak się boisz coś zrobić, to musisz najpierw jakoś magicznie pokonać lęk, żeby zacząć to robić. Kolejność jest odwrotna. Zaczynasz coś robić i w trakcie powtarzania tej czynności stopniowo strach znika. 

Moja dewiza to bój się i rób. Zresztą strach jest pożyteczny, bo on ratuje nam życie, sprawia, że jesteśmy ostrożniejsi i lepiej przygotowani. 

Przygotowanie techniczne roweru

Najbardziej boję się tego, że znajdę się w sytuacji, której nie będę mogła sama rozwiązać – np. w jakimś szczerym polu spadnie mi łańcuch i będę musiała wzywać jakiś serwis za 500 zł. 


Regularnie co rok robię przegląd, wymieniam, co trzeba wymienić, mój stary rower co roku „tuningowałam” i po kilku latach oryginalna została chyba tylko rama ;) w nowym rowerze nie jest to potrzebne, ale i tak wolę oddać do serwisu przed sezonem i sprawdzić, czy wszystko śmiga.

Zabieram ze sobą kilka drobiazgów, które umożliwiają drobne naprawy: multitool, imbusy oraz zestaw do łatania dętki, pompkę.

Dobre przygotowanie trasy

Zawsze też się obawiam, że jak oddalę się np. o 2 godziny jazdy rowerem od domu, to z jakiegoś powodu nie będę umiała/mogła wrócić ;)

  • Nie polegam na jednym źródle, korzystam z kilku aplikacji: Velomapa, Traseo, Google Maps
  • poznanie swoich możliwości – kiedyś 70 km, dzisiaj – połowa i odpowiednie zaplanowanie trasy (kilometrów) pod swoje możliwości i pod teren)
  • kupowanie biletów na pociąg z wyprzedzeniem
  • Problem z Google Maps – nie polegać ślepo na nawigacji, używać głowy
  • Powerbank
  • Kilka alternatywnych dróg powrotnych
  • Trzymanie się szlaku – obecność ludzi jest krzepiąca

Komfort i bezpieczeństwo jazdy

  • kask, rękawiczki, okulary, cieplejsze ciuchy, kurtka.
  • sakwy rowerowe zamiast plecaka – nie obciążam bezpośrednio pleców
  • woda i batoniki energetyczne – zawsze lepiej mieć więcej, niż za mało
  • przepisy, światełka, odblaski
  • krem z filtrem, spray na owady, apteczka
  • przerwy na odpoczynek
  • gwizdek, śledzenie trasy przez kogoś z rodziny – Strava 

Mniej wolniej lepiej. 7 prostych przepisów na to jak mieć mniej, żyć wolniej i czuć się lepiej
Dołącz do newslettera! Otrzymasz eBooka o minimalizmie. Raz na jakiś czas wyślę Ci powiadomienie o nowych wpisach.
I agree to have my personal information transfered to MailChimp ( more information )