Słowa, których nie ma w moim słowniku

słowa

Wierzę, że to słowa kształtują nasz świat, a nie odwrotnie. Dlatego dużą wagę przykładam do słów, które wypowiadam i zapisuję. Słowami można zaczarować lub odczarować rzeczywistość. Można kogoś podnieść lub zdołować. Wpływają też na to, jak myślimy o sobie i naszej pracy.

Dlatego dzisiaj chciałabym podzielić się z Wami kilkoma słowami, których unikam. 

Muszę

Od tego się zaczęło. Dawno temu miałam koleżankę, która zawsze powtarzała „Ja nic nie muszę”. Na początku było to dość irytujące, zwłaszcza, że razem pracowałyśmy. Jednak w końcu zrozumiałam, że ona w ten sposób nie demonstrowała lenistwa, ale fundamentalną troskę o siebie. I swoje dobre samopoczucie. 

Dlatego od niedawna staram się nie używać tego słowa. I rzeczywiście wpływa to bardzo pozytywnie na moje samopoczucie. Mówię, że chcę coś zrobić, albo że po prostu to robię (jeśli mam mniejszą ochotę). Jak nie mam ochoty – to nie robię. Na szczęście mam pracę, w której wszystko chcę. Nic nie muszę.

Boję się

To jest zdanie, nad którego wyplenieniem z języka pracuję obecnie. Zauważyłam, że wiele rzeczy budzi we mnie lęk. A raczej, że zbyt często mówię: boję się, obawiam się… Sama siebie wpędzam w ten sposób w strach. 

Mam na laptopie naklejkę z napisem: Bój się i rób. I staram się o tym pamiętać. Strach często ma tylko wielkie oczy!

Jak wszyscy wiecie

To zdanie powinno być ścigane z urzędu. To jedno z najbardziej irytujących sformułowań, które można przeczytać lub usłyszeć. Często stykamy się z nim na różnego rodzaju wystąpieniach czy prelekcjach. 

Nie, nie wszyscy wiedzą to samo co Ty i jest bardzo niegrzecznie zakładać, że jest inaczej. 

Używanie „jak wszyscy wiedzą” to najlepszy przykład klątwy wiedzy.

Skróty

Skróty to także przykład klątwy wiedzy, a także dowód naszego lenistwa i  delikatnego poczucia wyższości. W komunikacji ważna jest chęć, aby przekazać komuś jakąś myśl w jasny i zrozumiały sposób. Skróty to antyteza dobrej komunikacji. No chyba, że używasz skrótów powszechnie znanych, np. PL, PLN. Inne, bardziej wyspecjalizowane, warto rozwinąć.

Zawsze/nigdy

Są dla mnie dozwolone jedynie w literaturze naukowej. Poza faktami obiektywnymi czy naukowymi rzadko zdarza się być pewnym czegoś na 100%. Prawda absolutna to rzecz rzadko spotykana. 

Motywacja

Słowo motywacja to broń obosieczna. Jest dobrze, gdy ją mamy, ale za to jej brak często staje się najłatwiejszą wymówką. Wystarczy powiedzieć: nie mam motywacji i już jesteśmy zwolnieni z przykrego obowiązku. Jak tylko znajdę motywację, zacznę więcej biegać/pisać/uśmiechać się do ludzi. 

Możemy tak czekać w nieskończoność. Trzeba działać i tyle! Liczą się dobre nawyki i konsekwencja. Motywację zostaw coachom.

Talent

Nie mam talentu, więc się za coś nie zabiorę. Kolejna wymówka. Miło mieć talent, jednak większość ludzi sukcesu (tego mniejszego, i tego większego) doszła tam gdzie jest ciężką pracą. Setkami godzin nauki, ćwiczeń, prób i błędów. 

W końcu talent można też zmarnować, a więc nie jest on ostatecznym wyznacznikiem i nie daj sobie wmówić, że jesteś go pozbawiony.

Mnie irytuje, kiedy ktoś mówi mi, że mam talent. To nie talent, tylko ciągła praca. I tyle.

Nie mam czasu

Każdy z nas ma 24 godziny w ciągu doby. 60 minut w godzinie. Kiedy ktoś mi mówi: nie mam czasu, ja słyszę: mam inne priorytety. Tak jak powiedziała Phoebe w serialu przyjaciele: „I wish I could, but I don’t want to.” 

Pamiętaj – nic nie musisz, a Twój czas należy tylko do Ciebie. 

A jakie słowa nie występują w Twoim słowniku? Podziel się w komentarzu!

Powiązane wpisy

Mniej wolniej lepiej. 7 prostych przepisów na to jak mieć mniej, żyć wolniej i czuć się lepiej
Dołącz do newslettera! Otrzymasz eBooka o minimalizmie. Raz na jakiś czas wyślę Ci powiadomienie o nowych wpisach.
I agree to have my personal information transfered to MailChimp ( more information )