Nawet jeśli w teorii wiemy, że wyrażenie „okres czasu” jest niepoprawne, i tak zdarza nam się go użyć.
Myślę, że to dlatego, że ogólnie słowo „okres” ciężko przechodzi nam przez gardło. Mi także. Ciągle jeszcze mam problem z tym, żeby powiedzieć KOLEŻANKOM w pracy (koleżankom, które też TO mają!) – źle się dziś czuję, mam okres. Mówimy: mam te dni, „that time of the month”.
Dlaczego ciągle wstydzimy się okresu?
We wrześniowym numerze Zwierciadła jest świetny artykuł o wstydzie. Zawstydzanie dzieci było kiedyś „metodą wychowawczą”. Zawstydzanie dziewczynek i kobiet – sposobem na socjalizowanie, „tresowanie” do roli, jaką według stereotypu powinna przyjąć w społeczeństwie. Ja często powtarzam: wstyd to kraść, trochę żartem, ale sama odczuwam wstyd. Często w momentach, gdy ten wstyd jest zupełnie nieuzasadniony.
Menstruacja dotyczy mniej więcej połowy ludzkości, a wciąż jest tematem tabu. Pamiętam, jakim zgorszeniem ludzie reagowali na pierwsze reklamy podpasek Always w telewizji. Teraz jest z tym niby lepiej, tylko dlaczego tak powoli przebiegają te zmiany?! Ja sama wciąż mam problem, żeby mówić o tym, że „mam okres” otwarcie. Jakby to było coś złego. Jakby to była moja wina.
I dlatego też trochę się wahałam, czy pisać na moim blogu o @yourkaya – ale obiecałam Wam przedstawiać moje ulubione, polskie i zrównoważone marki, które robią wspaniałe rzeczy (np. super kosmetyki naturalne). A to jest dokładny opis tego, co robi Your Kaya! Ich produkty są świetne, nigdy się na nich nie zawiodłam. A przy tym robią dobrą robotę edukując i łamiąc tabu. I dodają najpyszniejsze krówki do swoich paczek ♥️ 🐄
W sklepie Your Kaya możecie kupić podpaski, tampony, wkładki, ale też płyn do higieny intymnej, świetny olejek i żel. Dodatkowym plusem jest to, że można zamówić subskrypcję oraz dowolnie łączyć produkty a nawet skonfigurować swoje własne pudełko z tamponami.
Jeżeli o mnie chodzi to póki co moim ulubionym produktem jest ich Krem S.O.S., który łagodzi wszelkie podrażnienia i przyśpiesza gojenie ran. Gdyby był w większym opakowaniu, wysmarowałabym się nim cała. Olejek intymny to drugi hit. A trzeci? Ich krówki, które dodają do paczek, a które uwielbia nawet mój kot… Jeśli planujecie zakupy – użyjcie mojego kodu D72E4 – dostanę piątkę na kawę ;)
Your Kaya na ratunek
Postanowiłam napisać Wam dzisiaj o Your Kaya, bo szykują się z premierą nowego produktu! Nie wiem jeszcze, co to będzie (podejrzewam coś very sexy) ale na pewno będzie fantastyczne. Jeśli chcecie dowiedzieć się, co to za tajemniczy produkt, kliknijcie w ten link i zapiszcie się na tę listę (bonus: czytanie maili od Your Kaya to przyjemność dla copywritera. Your Kaya prowadzi też świetnego bloga.
Lubię ich też za minimalistycznie zaprojektowane opakowania. Wszystkie ich produkty wytwarzane są w Unii Europejskiej. Kosmetyki, produkty tekstylne, termofor, piny i świece produkowane są w Polsce. Opakowania zaś są przyjazne środowisku:
Owijki i paski zabezpieczające klej w tylnej części podpasek oraz wkładek zrobione są z Mater-bi, czyli biodegradowalnej folii, i także powinny znaleźć się w koszu na odpady zmieszane. Natomiast indywidualne owijki tamponów świetnie nadadzą się na kompost lub do kosza na bioodpady, ponieważ stworzone są z w pełni biodegradowalnego i kompostowalnego materiału NatureFlex™. Skropak, którym wypełniamy paczki, możesz wrzucić kosza na odpady BIO lub rozpuścić w wodzie. Kartoniki po produktach i samą paczkę wyrzuć do kosza na papier. Opakowanie po płynie do higieny intymnej to w 100% recyklingowany plastik – butelkę wrzuć do kosza na tworzywa sztuczne i wpuść go w kolejny obieg. Buteleczki olejku i żelu intymnego oraz słoiczek kremu SOS są szklane, więc można je wyrzucić do pojemnika na szkło, zaś ich zakrętki do tworzyw sztucznych i metali.
Źródło: yourkaya.pl
Bardzo podoba mi się, że wszystko jest przejrzyście wyjaśnione, wiem, gdzie co mam wyrzucić.
Dajcie znać w komentarzu, czy znacie Your Kaya i jak podobają się Wam ich produkty oraz to, co robią dla przełamywania tabu wokół okresu.
PS To nie jest wpis sponsorowany, ja serio ich uwielbiam!