Mogłoby się wydawać, że internet i liczne aplikacje powinny pomagać nam w komunikacji. A jednak zdaje się, że nadmiar dostępnych narzędzi nas przytłacza i wcale naszej komunikacji nie pomaga. Wręcz przeciwnie, często zdarza się, że ten jeden mail, na który czekamy z niecierpliwością, ginie w gąszczu newsletterów i mailingów z ofertami, z których nigdy nie skorzystamy. Tracimy, bo tej komunikacji jest wokół za dużo. Także komunikacja w social mediach staje się coraz większym wyzwaniem.
Do napisania tego tekstu skłoniła mnie pewna osoba, która ma bzika na punkcie różnych „innowacyjnych” platform. Co chwilę instaluje nowe aplikacje i wysyła zaproszenia. Niestety nie wpływa to na podniesienie jakości komunikacji między nami. Wręcz przeciwnie – często zwyczajnie nie rozumiem o co jej chodzi. Tymczasem narzędzia, z jakich korzystamy, należy wybierać z głową i korzystać tylko z tych, które rzeczywiście pomagają, zamiast przeszkadzać.
Są też takie, które pomagają w utrwalaniu dobrych nawyków!
Moje ulubione narzędzia i nawyki
Większość aplikacji, o których tutaj piszę, ma wersje bezpłatne (tzw. freemium) oraz poszerzone o dodatkowe funkcjonalności wersje płatne.
Canva, czyli photoshop dla opornych
Już kilka razy pisałam o tym narzędziu, ale dopiero na potrzeby tego wpisu zdecydowałam się przetestować wersję premium. Canvy używam na co dzień – zarówno w pracy jak i na potrzeby mojego bloga. Jako osoba totalnie nie potrafiąca w design – Canvę uwielbiam! Jednak z czasem zaczęłam odczuwać, że w wersji darmowej brakuje mi niektórych funkcji, np. bardziej zaawansowanego wyszukiwania.
Canva w wersji premium kosztuje 12,95 USD miesięcznie. Co możemy w niej znaleźć? Między innymi:
- 100 GB miejsca do przechowywania plików
- Możliwość pobierania grafik z przezroczystym tłem
- Eksportowanie animowanych plików GIF
Jednak dla mnie największą zaletą jest możliwość stworzenia w aplikacji swojego Brand Kit, czyli miejsca, gdzie zapiszemy swoje kolory, fonty, logo – wszystko, co potrzebujemy do tworzenia spójnej identyfikacji wizualnej dla marki. Dostajemy też dostęp do szkoły designu, która oferuje kursy on-line i tutoriale, pomagające w lepszym opanowaniu narzędzia.
Nawyk #1 – spójny styl
Ponieważ jesteśmy atakowani komunikatami od rana do wieczora, zależy nam, aby nasze wyróżniały się spośród wszystkich innych. Aby nie tylko zapadały odbiorcom w pamięć, ale żeby na pierwszy rzut oka każdy wiedział, że to nasz blog, marka, firma. Dlatego tak ważne jest, aby nasze treści były spójne – tzn. operowały jedną paletą kolorów, fontów, charakteryzowały się rozpoznawalnym stylem. Właśnie w tym m.in. pomaga Canva.
Odłóż to na później, czyli Later
Uwielbiam Later za prosty, przejrzysty interface oraz bloga, który pełen jest przydatnych informacji i nowinek. Aplikacja służy do tworzenia i planowania wpisów na Instagram, Twittera, Pinterest i Facebooka. W wersji bezpłatnej aplikacji możemy zaplanować 30 postów miesięcznie – i to wielu osobom na pewno wystarczy.
Jednak wersja Plus ma sporo do zaoferowania. Jej koszt to 9 USD za miesiąc – uważam, że w zamian za oferowane możliwości jest to przystępna cena. Dostajemy do dyspozycji 100 postów na miesiąc. Możemy wewnątrz aplikacji planować posty składające się z kilku zdjęć a także Stories. Mamy też do dyspozycji bardziej rozbudowane statystyki. Aplikacja podpowie nam, które z naszych postów miały najlepsze zasięgi w ostatnim czasie, oraz szczegółowo przedstawi, które hashtagi sprawdzają się najlepiej.
Nawyk #2 – konsekwencja
Konsekwentne i regularne publikowanie jest niezwykle ważne w social mediach. A wiadomo, że nie zawsze mamy czas czy wenę, aby publikować tego samego dnia i o tej samej porze. Włąśnie w tym pomaga Later – możemy zaplanować sobie kilka postów „na zapas” tak, aby nasi odbiorcy o nas nie zapomnieli.
Snapseed
To aplikacja mobilna od Google’a, w której edytuję wszystkie moje wytwory fotograficzne. Pomaga tworzyć piękne zdjęcia – a te nie za ładne może naprawić. Do dyspozycji jest sporo filtrów i narzędzi, a także samouczek.
Nawyk #3 – dokumentuj!
Każdy twórca internetowy prędzej czy później natknął się na taki problem: nie mam o czym pisać/mówić. Jednym słowem – brak pomysłu na content. Warto wtedy przypomnieć sobie, że ludzie to ciekawskie stworzenia i tę przypadłość od czasu do czasu wykorzystać. Jak? Pokazując kulisy naszej działalności, sam proces przygotowywania treści. Nawet to, że nie możemy nic wymyślić, a 5 kawa nie pomaga. Zresztą uważam, że dobrze jest pokazać czasem w social mediach taką niedoskonałą wersję siebie, której pomysły nie spadają z nieba jak na zawołanie.
I’m sooooo…. Over!
Jestem totalnie zakochana w aplikacji Over i chyba po etapie testowania zostanę z nią na dłużej, chociaż kosztuje 25,99 zł miesięcznie (nie ma niestety wersji freemium). Over pomaga tworzyć przepiękne Stories na Instagram, a także innego rodzaju grafiki, jak logotypy, wizytówki, cytaty, posty na FB, tapety kartki i zaproszenia. Wszystko zgodnie z najnowszymi trendami i tym, co w social mediach sprawdza się najlepiej. W aplikacji znajdziemy też sporo porad, kursów i informacji o trendach.
Nawyk #4 – zadawaj odpowiednie pytania
Treści, które udostępniasz w social mediach powinny być atrakcyjne. Zdjęcia estetyczne i dobrej jakości. Teksty ciekawe i dobrze napisane. Brzmi cudownie prosto, prawda? Oczywiście w rzeczywistości nie jest to takie łatwe (nawet, jeśli mamy do dyspozycji super apki). Jednak jest coś, co może pomóc Ci w tworzeniu treści wysokiej jakości. To nawyk zadawania odpowiednich pytań. Kiedy robisz zdjęcie, piszesz tekst, zadaj sobie pytanie, czy jest tam coś rzeczywiście interesującego, nowego dla Twojego odbiorcy? Co nie tylko przyciągnie jego uwagę, ale da mu poczucie, że nie zmarnował tych kilku minut.
Pomocne mogą być też inne pytania: kim jest Twój odbiorca, jakie ma problemy i czego szuka? Nie przestawaj ich sobie zadawać.
IQ Hashtags
Jest to aplikacja poświęcona całkowicie hasztagom. Większość funkcji jest dostępna w wersji płatnej, która kosztuje całkiem spore pieniądze, bo aż 19 USD miesięcznie.
W wersji bezpłatnej możemy wyszukać do pięciu hashtagów. Możemy też jednorazowo dokonać analizy profilu – aplikacja wskaże nam np. gdzie użyliśmy zbanowanych hashtagów. Niestety usunąć musimy je już ręcznie (także w wersji Premium) co jest dużym rozczarowaniem.
Ogólnie aplikacja mnie zawiodła, spodziewałam się super narzędzia do zarządzania hashtagami, a dostałam (mam wrażenie) aplikację, która nie jest jeszcze dokończona. Premium obiecywało możliwość wybierania najlepszych hashtagów – jednak nie znalazłam takiej opcji w panelu. Kiepska jest także obsługa klienta. Raczej nie będę z niej korzystała i w inny sposób spróbuję rozgryźć temat hashtagów. Raczej zadowolę się darmową wersję IQ Hashtags i będę jej używała wyłącznie do sprawdzania zbanowanych hashtagów.
WordPress + Yoast SEO = <3
WordPress jest świetnym narzędziem do blogowania. A w połączeniu w wtyczką Yoast SEO – wymiata w temacie edycji tekstów! To połączenie pozytywnie wpływa na to, jak piszę. Pomaga namierzyć zbyt długie zdania i powtarzające się wyrazy, a także stronę bierną czy zbyt długie partie tekstu. To mój pierwszy, podstawowy redaktor. W edytorze można też tworzyć wpisy do późniejszego wykorzystania w mediach społecznościowych – które lubią przecież zwięzłe, krótkie komunikaty.
Nawyk #5 – redaguj swoje teksty
Kiedy napiszesz jakąś treść – niezależnie od tego, czy jest to obszerny e-book, wpis na bloga czy krótki wpis na Instagram – najważniejsze, aby trafił do odbiorcy. Dobrze jest dostosować długość i poziom skomplikowania tekstu nie tylko do odbiorcy, ale i do okoliczności, w których będzie zapoznawał się z treścią. Najczęściej będzie to miało miejsce w pośpiechu, na telefonie, np. jadąc do szkoły czy pracy. Ciężko się wtedy skupić, a zatem teksty powinny być zredagowane w taki sposób, aby lektura była możliwie łatwa i przyjemna. Nie zapominaj więc o tym etapie pisania.
Jasnopis.pl
Narzędzie od SWPS, które służy do badania poziomu trudności Twoich tekstów. Jasnopis oblicza między innymi średnią długość zdań i akapitów oraz ustala liczbę słów trudnych.
Po angielsku
W pracy często zdarza mi się pisać po angielsku. Pomagają mi w tym dwie nieocenione aplikacje: Grammarly od Google’a oraz Hemingway App.
Jak pisać teksty na Instagram
Jeśli zalezy Wam na dobrym narzędziu do redagowania tekstów na Instagram, nie szukajcie dalej, tylko zainstalujcie Caption Writer. Umożliwia on tworzenie wpisów wraz ze spacjami, co na IG jest dość istotne. Liczy słowa – mamy pewność, ze to co najważniejsze będzie widoczne w feedzie. Można tutaj dodawać także emoji oraz hasztagi (aplikacja liczy również je). Bardzo polecam, nawet w wersji bezpłatnej. Być może niebawem skuszę się na zakup płatnej wersji i przetestuję jej możliwości.
Nie bój się video!
Od niedawna korzystam z aplikacji mobilnej inShot i muszę powiedzieć, że to kolejny strzał w dziesiątkę! Nie da się ukryć, że format video obecnie króluje, jednak wymaga on sporo pracy i dobrego sprzętu. Z tego powodu raczej unikałam tej formuły przekazywania treści.
Aplikacja inShot zupełnie zmieniłą moje podejście – głównie dlatego, że jest niezwykle prosta w obsłudze, szybko i sprawnie można stworzyć piękny filmik, który wzbogaci Twój profil na Instagramie czy Facebooku. Do tego – aplikacja ma wersję płatną, ja jednak korzystam z wersji bezpłatnej i w zupełności mi wystarcza!
Dajcie znać w komentarzu, czy chcielibyście przeczytać osobny, bardziej szczegółowy wpis o którejś z tym aplikacji.
Mam nadzieję, że ta lista pomoże Ci tworzyć jeszcze lepsze treści. Jeśli masz jakieś swoje sprawdzone nawyki i narzędzia – podziel się nimi w komentarzu!