Jak kobiety podejmują decyzje. Recenzja książki

Na decyzję o zakupie książki Jak kobiety podejmują decyzje autorstwa Therese Huston wpłynął w dużym stopniu kolor jej okładki. Zresztą wiele książek kupuję dlatego, bo „wpadła mi w oko”. A podobno to mężczyźni są wzrokowcami. Książka jest różowa i przez to zwróciła moją uwagę w księgarni. Kolejna rzecz, która zachęciła mnie do zakupu, to opis na tylnej okładce. Ten obiecywał „rozprawić się z mitami” – a to zawsze cenne i ciekawe. No i zdanie: „Dzięki przedstawionym w niej użytecznym taktykom (kobieta) zyska pewność siebie, która pozwoli jej podejmować lepsze decyzje.” Z moją pewnością siebie ostatnio nie jest za różowo (!), więc nie wahając się dłużej, skierowałam się z nową, pastelową książką do kasy.

Czym jest ta książka…

Jest bardzo obszerną, wnikliwą analizą tego, jak kobiety (i w kontraście do nich mężczyźni) podejmują decyzje. Autorka opiera się na rozmowach z kobietami różnych zawodów oraz na badaniach prowadzonych na uczelniach i w instytutach badawczych. Jeśli nie lubisz czytać o eksperymentach psychologiczno-socjologicznych, o tym co tam komuś wyszło w rezonansie magnetycznym i które obszary mózgu uaktywniają się, gdy wyobrażasz sobie, że dmuchasz balonik – to prawdopodobnie ta książka Cię znudzi. Ale jeśli lubisz – koniecznie powinna znaleźć się w Twojej biblioteczce.

…a czym nie jest

Nie jest to poradnik, który czarno na białym powie Ci, jak podejmować decyzje. Ona raczej pokazuje, jakie schematy stoją za naszymi zachowaniami. I twierdzi, że jeśli to zrozumiesz – będziesz podejmować lepsze decyzje. Proste!

Książka składa się z 6 rozdziałów, z których każdy przygląda się innemu aspektowi podejmowania decyzji. Są to m.in.: intuicja, ryzyko, pewność siebie i stres. Każdy rozdział kończy się podsumowaniem, składającym się z punktów do zapamiętania oraz do zrobienia. Tak, wymiar praktyczny także tu jest, choć w niewielkim stopniu. Znajdziesz kilka prostych wskazówek, np. jak podejść do trudnych decyzji, jak obłaskawić stres i mierzyć się z ryzykiem. Takie podsumowanie pozwala lepiej przyswoić sobie treści z książki. No i można do tych podsumowań wracać w razie potrzeby i szybko przypomnieć sobie to, co najważniejsze.

Trochę o stereotypach

Najczęściej pojawiającym się w książce słowem jest stereotyp. Ja wiem, że są osoby, które nie wierzą w ich istnienie, albo sądzą, że ich one nie dotyczą. Że w jakiś magiczny sposób wymykają się schematom, które powstały jeszcze w czasach, kiedy mieszkaliśmy w jaskiniach. Myślę, że taki pogląd jest bardzo szkodliwy – dla nas wszystkich, jak i dla osób, które go podzielają. Musimy zrozumieć, że stereotypy istnieją. I jak na nas wpływają. Jest to pierwszy, niezbędny krok, aby zmniejszyć ich negatywny wpływ na nas. A on niewątpliwie istnieje. Jak pisze Huston: Społeczeństwu wpojono, że kobiety kiepsko radzą sobie z podejmowaniem decyzji. I dalej:

Zagrożenie stereotypem jest jedną z przyczyn postrzegania kobiet jako mniej zdecydowanych. Kiedy kobieta denerwuje się niskimi oczekiwaniami wobec swojej płci, nie wykorzystuje w pełni swoich możliwości przy podejmowaniu trudnych decyzji.

Jakich ludzi lubimy

Dlaczego tak ciężko walczyć ze stereotypami? Jest nam z nimi wygodniej. Huston twierdzi, że bardziej lubimy ludzi, którzy zachowują się zgodnie z przypisanymi im przez społeczeństwo rolami. Dlatego łatwiej nam pogodzić się z bezdyskusyjnymi poleceniami, gdy wydaje je mężczyzna. Kłaniają się tutaj w pas podwójne standardy – zdecydowanie jest pozytywną cechą u mężczyzn, u kobiety będzie postrzegana jako brak skłonności do kompromisu. Kobiety przy podejmowaniu decyzji często stawiają na współpracę, szukają rady, co z kolei u mężczyzn stereotypowo jest traktowane jako objaw słabości. Obawa przed etykietką bycia mniej zdecydowaną może zaś wpływać na sposób podejmowania decyzji. Stereotypy zakłócają nasz proces myślenia i działania. Wpływają na to jak postrzegamy same siebie i jak się zachowujemy.

Huston nie poprzestaje jednak tylko na wskazaniu na stereotypy, ale proponuje alternatywne rozwiązanie. Pisze, że można połączyć strategię współpracy i stanowczości, i podaje kilka prostych sposobów, jak to zrobić. Niewątpliwą wartością tej książki jest to, że po części teoretycznej Huston zawsze podaje jakiś ciekawy przykład, opowiada historie kobiet z krwi i kości, które świetnie ilustrują i uzupełniają część poświęconą analizom i badaniom.

Jak to jest z naukami ścisłymi

Huston pisze, że w krajach zachodu od dawna pokutuje mit, że mężczyźni mają z natury większe zdolności matematyczne niż kobiety. Podczas jednego z badań kobietom zadano pytanie: jak myślisz, jak ludzie będą cię postrzegać na podstawie tego trudnego testu matematycznego, który za chwilę będziesz zdawać? Wyniki kobiet obniżyły się średnio o 59% w stosunku do testu, przed którym nie usłyszały tego pytania. Jeśli powtarza się nam, że jesteśmy w czymś słabsze, że do czegoś się nie nadajemy (np. do nauki programowania) to wpływa to w realny sposób na nasze wyniki.

Huston nie twierdzi przy tym, że mężczyźni i kobiety nie różnią się od siebie ponad to, co zapisane jest w stereotypach. Pisze, że nasza biologia nie jest przeznaczeniem, ale że nasze wrodzone skłonności są czymś, co powinnyśmy mieć na uwadze. Zachęca więc tylko (i aż!) do głębokiej autorefleksji na temat tego, jak kobiety podejmują decyzje, oraz jak myślimy i działamy.

Przeceniana pewność siebie

Pisałam niedawno o niej na moim fanpage’u na Facebook’u. Pewność siebie to słowo wydmuszka, podobnie jak innowacja czy kreatywność. Powtarzane tak często, że wydaje nam się, że musi stać za tym jakaś wartość. Że każdy powinien być zawsze możliwie jak najbardziej pewny siebie. A pewność siebie często uniemożliwia podjęcie racjonalnej decyzji, popycha nas w kierunku zbyt ryzykownych zachowań. I na to samo wskazuje Therese Huston. Przeceniamy rolę pewności siebie, czerpiąc mądrości z poradników przywództwa skierowanych do mężczyzn. Jeśli więc następnym razem ktoś powie, że brakuje Ci pewności siebie – możesz potraktować to jako komplement!

Także niedostateczna pewność siebie może nas wyprowadzić na decyzyjne manowce. Warto pozwolić sobie na dumę z osiągnięć i luksus chwalenia się sukcesami. Pewność siebie należy po prostu dostosować do okoliczności. Huston pisze: wiele kobiet żyje w przekonaniu, że jeśli będą się chwalić, szczególnie przy osobach, które osiągnęły mniej, będą mniej lubiane. Kobiety, które podkreślają swoje sukcesy, są uważane za mniej sympatyczne. Jeśli nadal będziemy chować się w cieniu i bagatelizować sukcesy tylko z obawy, że ktoś nas znielubi – to się nigdy nie zmieni. Dobrze by było, gdyby kobiety mniej przejmowały się tym, czy są lubiane, czy nie. Myślę, że dzięki temu stresowałybyśmy się o wiele mniej.

Jak kobiety podejmują decyzje to nietypowy poradnik

Książka Huston nie jest typowym poradnikiem, jednak znajdziemy w niej kilka pożytecznych wskazówek. Co może zrobić kobieta, by odejmować rozsądne decyzje pod silną presją? Dobrze jest dać sobie czas na wymyślenie co najmniej dwóch rozwiązań. Jak radzić sobie ze stresem? Zamiast bagatelizować, czy z nim walczyć – możemy reinterpretować go jako skutek podekscytowania. Mogę powiedzieć z własnego doświadczenia, że to bardzo skuteczna strategia.

Jak kobiety podejmują decyzje to bardzo obszerna, szczegółowa analiza. Nie sposób napisać o wszystkich ciekawych eksperymentach, o których wspomina Huston. I chyba będę musiała książkę przeczytać powtórnie, aby to wszystko przyswoić. Jestem przekonana, że każda z nas powinna ją przeczytać. Po tej lekturze z pewnością poczujecie się lepiej i spojrzycie na siebie mniej krytycznym okiem. Mi na pewno pomogła nabrać więcej pewności siebie i zrozumieć, jakie schematy stoją za postrzeganiem zachowań kobiet i mężczyzn.

W kwestii sprawiedliwego traktowania płci mamy jeszcze sporo do zrobienia, książka pomaga natomiast zrozumieć, skąd biorą się te nierówności. Główne przesłanie Huston jest dla mnie uniwersalne: powinnyśmy najpierw zrozumieć skąd biorą się nasze zachowania i jak społeczeństwo je interpretuje. Kiedy już dokładnie poznamy przyczyny takiego a nie innego postrzegania kobiecych wyborów – będzie nam łatwiej je zmieniać.

Mniej wolniej lepiej. 7 prostych przepisów na to jak mieć mniej, żyć wolniej i czuć się lepiej
Dołącz do newslettera! Otrzymasz eBooka o minimalizmie. Raz na jakiś czas wyślę Ci powiadomienie o nowych wpisach.
I agree to have my personal information transfered to MailChimp ( more information )