Czym są kompetencje miękkie, a czym twarde? Dlaczego mamy tendencję do niedoceniania tych pierwszych? I dlaczego powinniśmy zwracać na nie większą uwagę?
Kompetencje twarde obejmują ekspertyzę potrzebną do wykonywania konkretnej czynności czy zawodu. Zdobywamy je w drodze edukacji lub podczas pracy. Mogą to być np. umiejętności programistyczne, obsługa programów graficznych, znajomość języka obcego, wiedza na temat księgowości czy prawa.
Umiejętności miękkie z kolei charakteryzują sposób, w jaki postępujemy w danych sytuacjach czy podczas interakcji z innymi ludźmi. Obejmują m.in. komunikację, kreatywność, myślenie krytyczne, etykę pracy, pracę w zespole, skłonność do networkingu, podejmowanie decyzji, elastyczność, rozwiązywanie problemów.
Dlaczego nie doceniamy umiejętności miękkich?
Zazwyczaj to umiejętności twarde wymieniane są w ogłoszeniach o pracę. Przynajmniej na pierwszym miejscu. To także na nich skupiamy się w szkole, podczas studiów, czy np. na stażu. Ja przynajmniej nie przypominam sobie, żebym na studiach uczyła się jak pracować w grupie lub jak lepiej komunikować się z innymi. Ta część edukacji zazwyczaj jest pozostawiona do nauki własnej, jako kwestia indywidualna.
W przeciwieństwie do umiejętności twardych, te miękkie są bardziej podobne do cech charakteru i zależą np. od emocji. Są w związku z tym o wiele trudniejsze do nauczenia się. Trudniej też poddać je ocenie. Z kolei kompetencje twarde łatwo zmierzyć i ocenić stopień ich zaawansowania.
Z tych właśnie powodów kompetencje twarde stawia się zazwyczaj wyżej, niż niedoceniane umiejętności miękkie.
Dlaczego robimy to źle
Jednak kompetencje twarde są jedynie częścią zestawu umiejętności niezbędnych do osiągnięcia sukcesu w pracy czy na jakimkolwiek innym polu.
Pracodawcy coraz częściej zwracają uwagę właśnie na kompetencje miękkie. Według badania BIGRAM, Wyzwania rekrutacji 2017/2018: Na jakich absolwentów czeka rynek? wśród wymagań stawianych przez pracodawców na pierwszym miejscu znalazły się: umiejętność pracy w zespole, energia i proaktywność (63%). Kompetencje twarde uplasowały się na dalszych miejscach. Na dobrą znajomość języka angielskiego wskazało 42% badanych, specjalistyczną wiedzę tylko 25%, znajomość nowoczesnych technologii – 20%.
Ta prawidłowość widoczna jest także na zagranicznym rynku pracy. W dodatku w branży tak bardzo kojarzonej z twardymi skillami jaką jest branża IT. Zgodnie z raportem ze strony hackerrank.com, aż 94,9% badanych wskazało umiejętność rozwiązywania problemów jako najbardziej pożądaną umiejętność. Znajomość języka programowania znalazła się na drugim miejscu – wskazało na nią 56,6% respondentów. Chociaż nie tak łatwo nauczyć się programowania – przy odpowiedniej determinacji i wsparciu ze strony dobrego mentora jest to możliwe w relatywnie krótkim czasie. Z drugiej strony – umiejętność rozwiązywania problemów to coś, co doskonalimy w sobie przez całe życie i czego nie nauczymy się w jeden tydzień czy podczas jednorazowego szkolenia.
Także raport LinedIn Workplace Learning & Development Report 2018 wskazuje doskonalenie umiejętności miękkich jako trend numer 1. Wynika to z coraz bardziej powszechnej automatyzacji. Coraz więcej naszych codziennych obowiązków zawodowych będzie można zastąpić Sztuczną Inteligencją. Umiejętności twarde przestaną więc być tak niezastąpione, jak to było jeszcze jakieś 5-10 lat temu.
Oczywiście wiedza i umiejętności związane z technologiami, zwłaszcza informacyjnymi, będą nadal bardzo cenne. Będziemy musieli umieć dogadać się z maszynami i programami – albo przynajmniej rozumieć, jak działają. Jednak, jak możemy przeczytać w raporcie LinkedIn – dynamiczne tempo zmian będzie napędzać zapotrzebowanie na ludzi, którzy będą umieli przystosować się do nowych warunków. Organizacje będą potrzebować sprawnych liderów, ludzi myślących krytycznie, umiejących się komunikować i współpracować z innymi.
Jaka jest ostateczna przewaga?
Wspominałam już, że kompetencje miękkie są o wiele trudniejsze do zdobycia niż twarde. Przy twardych musimy „tylko” nauczyć się czegoś, zapamiętać to, przećwiczyć (kilka, kilkadziesiąt, kilkaset, kilka tysięcy razy). Z kolei kształtowanie miękkich umiejętności wiąże się z ingerencją w naszą osobowość czy charakter. Jest zmianą o wiele trwalszą, w sposób bardziej dogłębny ingerującą w nas samych. Również z tego powodu łatwo zapomnieć np. jak się programuje (jeśli tego przez jakiś czas nie robimy). Umiejętności miękkie zazwyczaj zostają z nami przez całe życie.
Nie to jest jednak według mnie główną przewagą umiejętności miękkich nad twardymi. Co zatem jest tą główną przewagą?
Umiejętności miękkie możemy zabrać ze sobą do kolejnej pracy. Z kompetencjami twardymi nie zawsze nam się to uda. Czy zmieniamy pracę, bo jesteśmy znudzeni i chcemy nowych wyzwać, czy nasze stanowisko znika, bo powstał program komputerowy, który wykona ją za nas szybciej i bezbłędnie – umiejętności miękkie zawsze zabieramy ze sobą. Dlatego inne określenie na kompetencje miękkie to: transferable skills.
Transferable skills, czyli umiejętności przenośne, są istotne i pomocne w różnych dziedzinach życia: społecznego i prywatnego. To umiejętności, które wykształcają się przez całe nasze życie – w szkole, w pracy, a nawet w domu – podczas interakcji z rodziną czy przyjaciółmi.
Pracodawcy zaczynają na nie zwracać coraz większą uwagę. I jest to dobra wiadomość – dzięki nim brak bezpośredniego doświadczenia niekoniecznie będzie stanowić barierę w zdobyciu nowej pracy. Nawet jeśli jest to coś zupełnie innego, niż przedmiot Twoich studiów. Jak powiedziała mi niedawno moja pracująca w HR przyjaciółka – firmy szukają przede wszystkim ludzi z potencjałem.
Jak doskonalić umiejętności miękkie?
Nie ma na to jednego przepisu, który sprawdzi się w przypadku każdej osoby. Jednak jest kilka rzeczy, które możesz zrobić, aby takie umiejętności w sobie wyrobić:
- różnorodność – przebywanie w środowisku ludzi innych od Ciebie, nawet tych, z którymi niewiele Cię łączy lub z którymi masz odmienne poglądy, a w szczególności praca zespołowa z takimi osobami daje możliwość spojrzenia na problemy z zupełnie innej perspektywy – korzystaj z takich okazji!
- wychodzenie poza strefę komfortu – być może jest to trochę już zużyte hasło, jednak jest w nim wiele prawdy. Boisz się wystąpień publicznych? Zgłoś się jako prelegent na najbliższy meetup w swojej okolicy. Nie lubisz networkingu? Zaczep obcą osobę na konferencji. Zrób coś, do czego nie jesteś przyzwyczajony/a,
- zaangażuj się w działania lokalnej społeczności lub organizacji pozarządowej, zostań wolontariuszem lub koordynatorem projektu,
- zacznij pisać bloga – nauczysz się jak w jasny sposób pisać, mówić i ogólnie komunikować swoje poglądy,
- bierz udział w warsztatach, konferencjach – nawet niekoniecznie z Twojej branży,
- zacznij uczyć się przedmiotu, z którym miałeś/aś problemy w szkole (ja np. od niedawna uczę się matematyki).
Mam nadzieję, że po lekturze tego wpisu łaskawszym okiem spojrzysz na kompetencje miękkie – także te, które sam/sama posiadasz. I nie będziesz ich pomijać tworząc kolejny raz swoje CV czy portfolio!
Źródła:
https://bigram.pl/wp-content/uploads/Na-jakich-absolwentow-czekaja-pracodawcy.pdf
https://research.hackerrank.com/developer-skills/2018/
https://www.thebalance.com/hard-skills-vs-soft-skills-2063780
https://learning.linkedin.com/content/dam/me/learning/en-us/pdfs/linkedin-learning-workplace-learning-report-2018.pdf
https://www.skillsyouneed.com/general/transferable-skills.html