Czego bloger może nauczyć się od programisty

Od kilku miesięcy sporo chodzę na różnego rodzaju spotkania dla programistów. Mój humanistyczny umysł z całych sił próbuje ogarnąć to, o czym te mądre osoby tam mówią. Prezentacje są różne, mniej lub bardziej techniczne… Jednak zazwyczaj, nawet jeśli tylko między wierszami, pojawia się temat standardów pracy programisty, dzięki którym można tworzyć lepszy kod i lepiej działające oprogramowanie. Jest kilka takich zasad, które powtarzają się na różnych prezentacjach, domyślam się więc, że muszą być ważne.

I kiedy tak zastanawiałam się nad zasadami pisania dobrego kodu, wpadłam na to, że te same reguły obowiązują (a przynajmniej powinny) osoby, które piszą teksty. A zatem, bez zbędnego przedłużania – 6 rzeczy, których blogerzy mogą nauczyć się od programistów.

Uwaga! Będzie kilka słów po angielsku. Purystów językowych uprasza się o zachowanie zimnej krwi.

1. Zacznij od podstaw

Dobry programista powinien przede wszystkim dobrze opanować podstawy. Masa złego kodu powstaje dlatego, że jego twórcy nie mają solidnych podstaw, tylko sklejają w bezładną całość to, co znajdą w internecie. Nie wiedzą, z jakim elementów składa się cały program i do czego tak naprawdę służy każdy z nich. I tak jak programista nie stworzy nic dobrego kopiując i wklejając przypadkowo znalezione kawałki kodu – nie należy sklejać tekstów z fragmentów wpisów z sieci. Czytelnicy i tak poznają się na oszustwie.

Dlatego nie skacz na głęboką wodę, nie śpiesz się i naucz się porządnie podstaw. Przeczytaj kilka poradników na temat tego, jak pisać teksty na bloga, jak przygotować szkic, jak go zredagować, na jakie podzielić go części. Nawet, jeśli wydaje Ci się to banalne. To, że ktoś prowadzi bloga kulinarnego nie zwalnia go ze znajomości gramatyki, ortografii i interpunkcji. Braki w podstawowej wiedzy na temat tego, jak pisać i redagować treści to jedna z rzeczy, które mnie najbardziej w blogosferze irytują.

2. DRY

Za tym akronimem kryje się zasada: Don’t Repeat Yourself, czyli – nie powtarzaj się. Mówi on o tym, aby unikać powtarzania tych samych lub bardzo podobnych fragmentów kodu w kilku miejscach. Chciałabym, aby wzięli ją sobie do serca wszystkie osoby, które zajmują się pisaniem – blogerzy, copywriterzy, marketingowcy. Masz coś ważnego do powiedzenia? Powiedz to raz. Wystarczy.

3. KISS

Keep it simple, stupid, czyli prostota, głupcze! Im prościej coś napiszesz, tym lepiej – dla Ciebie, dla Twoich czytelników i ogólnie dla świata. Niepotrzebne treści są niepotrzebne.

Jeśli jest jakiś fragment kodu, który nie jest potrzebny – usuwamy go. Tak samo powinno być w przypadku pisania tekstów – pustym ozdobnikom mówimy stanowcze nie. Unikajmy udziwnień, obco i zbyt mądrze brzmiących słów.

Z prostotą wiąże się pośrednio kwestia spójności – nie zmieniaj co akapit formy, w jakiej zapisujesz nazwy, tytuły itp. Podobnie programiści używają pewnych konwencji w nazewnictwie. Postaw na jeden styl i trzymaj się go. Czytelnik doceni to, bo będzie musiał włożyć mniej wysiłku w czytanie Twojego tekstu i jest mniejsza szansa, że go porzuci.

4. Nie pisz tak od razu!

Sporo osób uważa, że programista jak przychodzi do pracy, to od 8:00 do 16:00 nie odkleja rąk od klawiatury, tylko produkuje te znaczki przez bite 8h. Nie jest tak. Rozmawiam z programistami i zawsze pytam ich, ile czasu w pracy zajmuje im pisanie kodu. Odpowiedzi są różne, ale najczęściej słyszę, że jest to około 60%. Reszta to spotkania, rozmowy z klientami, planowanie, praca koncepcyjna – w pojedynkę i w zespole. Programiści dużo muszą sobie przemyśleć, zanim napiszą dobry kod.

I podobnie jest w przypadku blogowania. Zanim zaczniesz pisać, zatrzymaj się, zastanów, przeanalizuj. Im więcej czasu poświęcisz na takie mentalne przygotowanie – tym łatwiej i przyjemniej będzie Ci się pisało.

5. Research

Produktywni ludzie (a do takich z reguły zaliczają się programiści) zazwyczaj starają się nie wyważać otwartych drzwi. Szukając rozwiązania jakiegoś problemu warto jest dużo czasu poświęcić na research, czyli dokładne przeszukanie źródeł: czy to internetowych, czy książkowych. Korzystajmy z tego, co na dany temat mówią inni ludzie. Sięgnijmy do sprawdzonych autorytetów, zanim zaczniemy formułować swoje własne opinie.

Oczywiście blogerzy nie powinni kopiować (bez podania źródła cytatu) tekstów z innych stron czy z książek. Jednak nie wyobrażam sobie pisania tekstu, zwłaszcza poradnikowego, bez sięgnięcia po jakąś wiedzę. Upewnienia się, czy na pewno nie trwam w jakimś błędnym przekonaniu.

6. Cały czas się ucz

Programiści różnią się od siebie, frontendowcy śmieją z backendowców i vice versa. Ale wszyscy mają tę wspólną cechę, że chce im się ciągle uczyć, doskonalić swoje umiejętności, zwiększać wiedzę. I Bloger też powinien cały czas zwiększać kompetencje. Inaczej się chyba nie da.

I to już wszystko! 6 rzeczy, których bloger może nauczyć się od programisty. Kto by pomyślał, że te dwie grupy zawodowe (czy bloger to zawód?!) mogą mieć ze sobą coś wspólnego! A tak serio – powyższe zasady są na tyle uniwersalne, że z pewnością przydadzą się nie tylko im.

Powiązane wpisy

Mniej wolniej lepiej. 7 prostych przepisów na to jak mieć mniej, żyć wolniej i czuć się lepiej
Dołącz do newslettera! Otrzymasz eBooka o minimalizmie. Raz na jakiś czas wyślę Ci powiadomienie o nowych wpisach.
I agree to have my personal information transfered to MailChimp ( more information )